poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Jesteśmy...

 30.06.2013- Krystiana 18 - Może nie uczestniczyłam w tym dniu ze względów chorobowych i nie mam za dużo wspomnień do opisywania , ale wiem że imprezka była zajebista. Tego dnia właśnie nie mogłam uczestniczyć  w Krystiana 18 , ale wiem co się działo;)
- Monika z Adrianem chcięli wracać na pieszo do domu
- i wiem , że był jakiś manewr z placem zabaw
Może i wtedy mnie nie było , ale byłam z nimi mentalnie . Byłam każdą myślą i każdym gestem . Wiem że wtedy było baardzo ciepło, a Krysiu dostał ode mnie Fartuszek mięśniaka do gotowania , lizaczki i chyba jakieś drobne mu wspypałam . Miałam zamiar się tam pojawić bo znając życie coś byśmy odwalili jak to bywa , no ale choroba mnie dopadła. Już dużo czasu nie zostało a Krystian skończy swoje ostatnie naście i nadejdzie ścia . Mam zamiar w swoim blogu dodać jeszcze dwa wydarzenia aktualnie odnoszące się urodzin Moniki 13 Kwietnia , urodziny Adriana 20 kwietnia. Każdy zasługuje na wyróżnienie w tym dniu , wtedy nie będę trzymała się chronologii ,ale to będzie taki mały wyjątek . Mam nadzieję , że z tych szybko zbliżających się urodzin będę mogła zdać tu jakąś fotorelacje ;D do każdego wpisu staram się dodawać odpowiednie zdjęcie , jeśli takiego nie znajdę dodam coś co kojarzy mi się z tym dniem. Moze uda mi się namówić Krystiana lub Monikę lub Adriana to dodadzą większą zawartość do tej notki ;)

Osiemnaste urodziny Krystiana. Part II

Na początku tak oficjalnie życzenia, sto lat kieliszek i się wszystko zaczęło.
Zintegrowaliśmy się już na samym początku, dobrze się dogadywaliśmy, zaczęliśmy tańczyć.
Nie zapomnę pani "Klarci" i jej chodu, tańca w kółku, śmigłego parkuru ze strony moniki, no i jeszcze kilka spraw mniej przyjemnych, które wpłynęły na atmosferę imprezy ale tego nie warto pamiętać.
Byli moi znajomi, przyjaciele tylko Olę dopadła choroba, i nie mogła być z nami. Jednak czułem Ją mentalnie. Najlepsze zawsze na końcu. Moniką i Adrian postanowili iść na pieszo ponad 30 km do domu. Ich plany zniszczyła Natalia, zabierając ich do Kruszwicy Nie wspominam dobrze tego dnia ze względu na samego siebie. Ale było minęło. Wiem, że czekają nas jeszcze wiele wspaniałych chwil. Jeden już nie długo. Pozdrawiam czytelników i obiecuje, że włączę się do tworzenia tego blog'a--->
By Krystian



Osiemnaste urodziny Krystiana. Part III

Te urodziny zaliczam do jak najbardziej udanych. Było świetnie, ludzie spoko, alkohol git haha. Nie zapomnę jak tańczyliśmy z Krystianem w tym kółku :) Jak wygłupialiśmy się wszyscy na tym placu zabaw, i oczywiście dziwnych pomysłów dziękuje Bogu, że zabrała nas wtedy Natalia bo w domu pewnie pojawiłabym się po kilku dniach zanim z Adrianem przeszlibyśmy tą długą trasę. Ubolewam jedynie nad tym, że Ola nie mogła być z nami, ale gadaliśmy z nią chociaż chwilę przez tel i wiemy że myślami była tego dnia z nami wszystkimi:*

By Monika

"On the other side of life"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz