wtorek, 26 lutego 2019

" Jak Feniks z popiołu"


Minęło kilka lat , mojej nieobecności..

Jak się wszystko toczy ? Jak przebiega nasza przyjaźń? Jak nasze życia się układają ?Co zmieniło się przez te kilka lat? W zasadzie wszystko poza naszą przyjaźnią .
Wszyscy mamy po "24" rocznikowo. 2019 mam nadzieję , że będzie rokiem łaskawym chociaż , już zleciały dwa miesiące..
Ja i Adrian od 2016 roku mieszkamy w Bedford w Anglii, nasza przygoda na przysłowiowych walizkach jeszcze się nie zakończyła. Poznaliśmy bardzo dużo osób , które czegoś nas w życiu nauczyły.. Mówię bardziej o tym , że dały nam taką lekcje , na co należy uważać , z kim się zadawać i pokazały jakie wartości ma nasz ukochany kraj. Zmieniliśmy pracę kilka razy ( w sumie ja , bo Adrianowi trafiła się dobra posadka :P) , ale o naszej miejscowości i życiu w Anglii może w następnym poscie. Wracając do tematu radzimy sobie wszyscy bardzo dobrze, biegniemy w wir zycia podążając za marzeniami za standardami za codziennością. Monika ukończyła jako jedyna studia , jestem z niej mega dumna. wiem ile ją to kosztowało , ile zarwanych nocy, wypłakanych łez , ile nerwów przede wszystkim i stresu. wbrew pozorom to nie jest łatwy orzech do zgryzienia.. Krystian również barwnie zaczął swoje dorosłe życie, od jazd na tirach , busie, do spedycji. Dużo się u niego dzieje, pracuje jako spedytor w weekendy jako kelner , dosłownie człowiek orkiestra :) Do naszej czwórki dołączył też Mikołaj , wykluł się ze swojej skorupy nieśmiałości hahah aktualnie to kierowca tira :D

Życie pozwala nam powoli pisać scenariusze , ale piszemy je w taki sposób , że nasza przyjaźń nadal istnieje. Może nie jest tak silna i ma swoje chwiejne dni, ale jest. Zmieniliśmy się , dojrzeliśmy , ale o sobie nie zapominamy. Ja wiem i czuję w głębi serca , że to nie jest nic przypadkowego. Wystawiamy siebie na wiele prób przetrwania, ale nie tracimy nadziei na lepsze jutro. Spoitykamy się , rozmawiamy piszemy w każdym wolnym czasie, wiadomo zawsze można robić to częściej, ale dajemy sobie ta intymną przestrzeń posiadania też własnego świata i zycia. Mamy różnych znajomych , bo mamy do tego prawo , ale wiadomo co zawsze jest na pierwszym miejscu. Nadal pisząc tego bloga czuję się tak samo.. Czuje się jakbnym była poi drugiej stronie życia. Przy nich jestem pełna entuzjazmu , pełna energii i i chęci do życia.  Nie chcę rozpisywać się na każdy temat, teraz mam nadzieję , będę tutaj bywać częściej !








Posłuchaj! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz